Forum Stowarzyszenia Blady Gród Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Inne

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Stowarzyszenia Blady Gród Strona Główna -> Wiedźmin
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Kruk



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:24, 19 Lut 2008 Temat postu: Inne

tutaj można pisać o sprawach, które nie zostały wymienione w innych tematach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kruk



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:51, 19 Lut 2008 Temat postu:

a więc. według mnie funkcja Bajarza(tak nazywa sie MG w W:GW) ogranicza sie do mówienia graczom jak wygląda ich sytuacja. Każda decyzja gracza jest zależna tylko od niego. I to gracz musi znać konsekwencje co sie stanie jeśli coś zrobi. Na prośbę Tuertha:
1)gracz vs.gracz-ja nie wyznaję zasady, że drużyna koniecznie musi sie lubić. Wiadomo, że wszędzie są jakieś kłótnie i wrogości. Nie zakazuje takich konfliktów. I jeśli dochodzi do walki pomiędzy graczami to już wola graczy czy sie pozabijają czy nie. Muszą znać tego konsekwencje. No oczywiście jeśli będą walczyć w miejscu publicznym to zostaną złapani przez straże. A tak to tylko wola graczy czy tylko pogrożą sobie czy sie potną czy cokolwiek innego. Przecież nie będę łączył hanzy na siłę. Dlatego apelowałbym, żeby gracze wybierali rasy i profesje, które względnie są ze sobą w zgodzie bądź są neutralne. A jeśli nie to jakoś się postaram, aby człownkowie/członkinie hanzy byli do siebie przyjacielsko nastawieni. Nic na siłę.
2)zagrożenie życia BG-w sytuacjach niebezpiecznych Bajarz staje po stronie gracza-czyli dba, aby nie zginął. Nie oznacza to jednak, że postać jest nieśmiertelna. To jest tolerancja oznaczająca granicę. No na przykład jest walka i gracz wojuje z silniejszym od siebie przeciwnikiem. W takiej sytuacji przeciwnik po pokonaniu gracza może zaniechać dobicia pokonanego tylko zostawić poranionego i pokiereszowanego gracza, bo być może nie chce mu sie już tracić czasu na słabeusza bądź ma pilne sprawy. Rozumiecie. Ale Bajarz nie może cały czas ratować dupy graczom, bo coś tam sknocili. Dlatego radziłbym nie nadużywać tego przywileju. Jedna uwaga jeszcze. Jeśli gracz robi coś kompletnie głupiego to nie ręczę za niego. Głupie deklaracje i czynności nie są traktowane jako sytuacja przypadkowa. Na przykład gracz wyjmuje broń w karczmie i grozi nią na prawo i lewo, bo ktoś tam mu przywalił w szczękę(była taka sytuacja na mojej ostatniej sesji). Rozumiecie. Czynności głupie bądź niemożliwe do osiągnięcia(acz próba zostawa powzięta) są skazane na niepowodzenie i mogą(nie muszą!!) zakończyć się zgonem postaci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tuerth
Cyrulik?


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: również Białystok :)
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:26, 20 Lut 2008 Temat postu:

Jeżeli są kłótnie gracz-gracz to nawet lepiej, jeśli są one spowodowane postaciami[wczuwają się w role ]
Tylko mi chodziło o tego typu sytuację:
gracz na gracza. Jeden chce zabić drugiego [powód nieistotny w przykładzie ] Nie zamierza się nad nim litować. Jak takie coś rozwiązujesz?

I czytałem gdzieś ciekawą zasadę: Gracz ma ileś tam "żyć", o których nie wie, i kiedy dochodzi do sytuacji w której by zginął to Prowadzący ratuje go w jakiś w miarę sensowny sposób i zaznacza to. Kiedy dla gracza się skończą te życia i znów zginie to niestety ginie już w normalny sposób
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kruk



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:04, 20 Lut 2008 Temat postu:

Tuerth napisał:
Jeżeli są kłótnie gracz-gracz to nawet lepiej, jeśli są one spowodowane postaciami[wczuwają się w role ^^]
Tylko mi chodziło o tego typu sytuację:
gracz na gracza. Jeden chce zabić drugiego [powód nieistotny w przykładzie ;P] Nie zamierza się nad nim litować. Jak takie coś rozwiązujesz?

hm. to trudne pytanie wymagające zastanowienia. myślę, aby wprowadzić tu kilka rozwiązań.
1)jeśli gracz odgrywający postać prowadził ją na poziomie poniżej krytyki(wiadomo o co chodzi) to zginie na 100%
2)możliwe jest, że coś może przeszkodzić zwycięscy dobicia pokonanego i zmusić go do ucieczki albo zaniechania dokonania mordu.


Tuerth napisał:

I czytałem gdzieś ciekawą zasadę: Gracz ma ileś tam "żyć", o których nie wie, i kiedy dochodzi do sytuacji w której by zginął to Prowadzący ratuje go w jakiś w miarę sensowny sposób i zaznacza to. Kiedy dla gracza się skończą te życia i znów zginie to niestety ginie już w normalny sposób ^^

napisałem coś podobnego wcześniej. owszem. jest takie coś i jest opisane wcześniej. to jest po mojemu przywilej gracza. Ty to tylko inaczej nazwałeś :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tuerth
Cyrulik?


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: również Białystok :)
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:25, 21 Lut 2008 Temat postu:

No dobra, ale mi chodziło o samo ustalenie zwycięscy, gdy załóżmy obaj grali do tej pory bez zastrzeżeń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yawaris
Skromny i Pokorny


Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:58, 21 Lut 2008 Temat postu:

Cytat:
2)zagrożenie życia BG-w sytuacjach niebezpiecznych Bajarz staje po stronie gracza-czyli dba, aby nie zginął. Nie oznacza to jednak, że postać jest nieśmiertelna. To jest tolerancja oznaczająca granicę. No na przykład jest walka i gracz wojuje z silniejszym od siebie przeciwnikiem. W takiej sytuacji przeciwnik po pokonaniu gracza może zaniechać dobicia pokonanego tylko zostawić poranionego i pokiereszowanego gracza, bo być może nie chce mu sie już tracić czasu na słabeusza bądź ma pilne sprawy. Rozumiecie. Ale Bajarz nie może cały czas ratować dupy graczom, bo coś tam sknocili. Dlatego radziłbym nie nadużywać tego przywileju. Jedna uwaga jeszcze. Jeśli gracz robi coś kompletnie głupiego to nie ręczę za niego. Głupie deklaracje i czynności nie są traktowane jako sytuacja przypadkowa. Na przykład gracz wyjmuje broń w karczmie i grozi nią na prawo i lewo, bo ktoś tam mu przywalił w szczękę(była taka sytuacja na mojej ostatniej sesji). Rozumiecie. Czynności głupie bądź niemożliwe do osiągnięcia(acz próba zostawa powzięta) są skazane na niepowodzenie i mogą(nie muszą!!) zakończyć się zgonem postaci.


Naucz tego Adamka plz to moze jakas jego przygode skonczymy :hamster_XD:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adamek
Admin-chan


Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:56, 22 Lut 2008 Temat postu:

Kruk napisał:
Ale Bajarz nie może cały czas ratować dupy graczom, bo coś tam sknocili. Dlatego radziłbym nie nadużywać tego przywileju. Jedna uwaga jeszcze. Jeśli gracz robi coś kompletnie głupiego to nie ręczę za niego. Głupie deklaracje i czynności nie są traktowane jako sytuacja przypadkowa.


Może tyle starczy za odpowiedź Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kelus
3v1l l33t


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:24, 22 Lut 2008 Temat postu:

Yaw czego chcesz, ostatnio Adasia SW skończyliśmy! :hamster_XD:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kruk



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:06, 22 Lut 2008 Temat postu:

Tuerth napisał:
No dobra, ale mi chodziło o samo ustalenie zwycięscy, gdy załóżmy obaj grali do tej pory bez zastrzeżeń.

to proste jak budowa cepa. zwycięża oczywiście ten kto powalił przeciwnika. A jeśli chce go zabić bez litości to już o tym pisałem. Jeśli do pokonanego nie mam zastrzeżeń będzie miał szczęśćie i coś lub ktoś przeszkodzi to wszystko sie skończy na próbie mordu i ewentualnej ucieczce przyszłego zabójcy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delawyn



Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:39, 03 Mar 2008 Temat postu:

Tuerth napisał:
I czytałem gdzieś ciekawą zasadę: Gracz ma ileś tam "żyć", o których nie wie, i kiedy dochodzi do sytuacji w której by zginął to Prowadzący ratuje go w jakiś w miarę sensowny sposób i zaznacza to. Kiedy dla gracza się skończą te życia i znów zginie to niestety ginie już w normalny sposób


Tak gwoli wyjaśnienia. Taka zasada rzeczywiście istnieje, tyle że w Warhammerze. Tam nazywa się owe "życia" Punktami Przeznaczenia. [popularnie PP-kami] Przyjmowane jest założenie, że bogowie w świecie WH "wybrali" postać gracza do czynów nieco większych niż pospolita śmierć z twarzą w błocie/łajnie/śluzie-jakiegoś-mutanta-Chaosu [niepotrzebne skreślić] co jest odzwierciedlane właśnie przez tych kilka punktów na karcie postaci.
Każdy podchodzi jednak do tej kwestii na swój sposób. I tak, wielu MG, których znam nie stosuje PP zupełnie lub trzyma ich ilość w tajemnicy przed graczami, choć z założeń samego WH wynika, że powinny być one jawne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kosiek
Wielki JaSzczur


Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:45, 03 Mar 2008 Temat postu:

Widzisz, sęk w tym, że w Wiedźminie to istnieje pod nazwą "żyć" - zagłębiałem się w lekturę, choć sama mechanika pozostaje tak dla Kruka (MG), jak i mnie (Gracza) niezgłębioną. To było już wyjaśnione, ale przez mój brak cierpliwości i głupią dociekliwość Truetha, te posty zostały usunięte, przez administrację (Adaś, dzięki Ci za to!)

Dziekuj dla Kelusa Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kruk



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:05, 03 Mar 2008 Temat postu:

Delawyn napisał:
Tuerth napisał:
I czytałem gdzieś ciekawą zasadę: Gracz ma ileś tam "żyć", o których nie wie, i kiedy dochodzi do sytuacji w której by zginął to Prowadzący ratuje go w jakiś w miarę sensowny sposób i zaznacza to. Kiedy dla gracza się skończą te życia i znów zginie to niestety ginie już w normalny sposób ^^


Tak gwoli wyjaśnienia. Taka zasada rzeczywiście istnieje, tyle że w Warhammerze. Tam nazywa się owe "życia" Punktami Przeznaczenia. [popularnie PP-kami] Przyjmowane jest założenie, że bogowie w świecie WH "wybrali" postać gracza do czynów nieco większych niż pospolita śmierć z twarzą w błocie/łajnie/śluzie-jakiegoś-mutanta-Chaosu [niepotrzebne skreślić] co jest odzwierciedlane właśnie przez tych kilka punktów na karcie postaci.
Każdy podchodzi jednak do tej kwestii na swój sposób. I tak, wielu MG, których znam nie stosuje PP zupełnie lub trzyma ich ilość w tajemnicy przed graczami, choć z założeń samego WH wynika, że powinny być one jawne.

czy mówiłem już że nie lubie i w związku z tym nie stosuję mechaniki na sesji? nie? to mówię. nie lubię mechaniki. i nie podchodzę do cech aż tak poważnie. stosuję tylko zasadę porównawczą. a w W:GW jest gdzieś napisane(nie pamiętam na której stronie) , że MG powinien w granicach rozsądku ratować Gracza. o tym też pisałem,ale nie zaszkodzi powtórzyć jeśli ktoś nie zauważy przypadkiem.
Dam ci pewną radę : nie kieruj się zaadami jednego systemu bo każdy ma inne prawa. A poza tym niezmiennym prawem MG jest zmienianie pewnych zasad systemu o czym powinieneś wiedzieć:)
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delawyn



Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:01, 03 Mar 2008 Temat postu:

Nie zrozumieliśmy się Smile
Zwróciłem tylko uwagę, że coś takiego istnieje już w innym systemie. Sam praktycznie nie znam systemu W:GW [gdyż świat znam i lubię Smile], a swoje zdanie mogę opierać jedynie na zasłyszanych opiniach. [które to były w większości negatywne]

Kruk napisał:
Dam ci pewną radę : nie kieruj się zaadami jednego systemu bo każdy ma inne prawa. A poza tym niezmiennym prawem MG jest zmienianie pewnych zasad systemu o czym powinieneś wiedziećSmile


Wbrew pozorom wiem o tym aż za dobrze. Wcześniej podałem po prostu jakie są podręcznikowe założenia odnośnie PP, co wcale nie oznacza, że nie można tego zmieniać według własnego widzimisię. Wcale nie miałem na myśli, że moim zdaniem założenia te są Jedyne I Słuszne(tm). Każdy gra/prowadzi tak jak lubi w końcu. Wink

Osobiście lubię mieć pewne jasno i klarownie nakreślone reguły niezależnie w co gram. Nie muszą dotyczyć wszystkiego, ale jeśli już są [i są rozsądne], to wolę się ich trzymać.


Ostatnio zmieniony przez Delawyn dnia Pon 21:04, 03 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kruk



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:14, 03 Mar 2008 Temat postu:

w takim razie zwracam honor:). ja tutaj napisałem co i jak u mnie działa i tyle. moje zasady wprowadziłem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Stowarzyszenia Blady Gród Strona Główna -> Wiedźmin Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin