Kostka Horadrimów

tuerth

A co z regeneracją(odnawianiem) many?
I czy pancerz daje extra plusy do życia? Very Happy

Jakieś inkantacje do czarów? Czy spellujemy ile wlezie? xD
No i mam wątpliwości co do "porażającej pajęczyny" i "lodowego uderzenia" Razz

to pierwsze jest dużo lepsze i tańsze w manie xP

Zayl

Mana si nie odnawia
Nie ma plusow pancerzowych, choc jak ktoś przyjdzie w jakimś ekstra stroju to nie powiem, że może dorzuce mu plus 1HP
Inkantacje wymyślcie już sam, to już nie jest problem
Porównaj liczbę many Zabójcy i Czarodzieja to zrozumiesz czemu on ma łatwiej Very Happy

on jest od walki w zwarciu

tuerth

I dlatego zabójca ma skilla dystansowego a mag "na zwarcie"? Razz

Długie te inkantacje mają być?(2-3 słowa mogą być?)
Żadnej regenki...zmuła...

Zayl

10.50 zbiórka pod fontanną, prosiłbym żeby byli wszyscy.
Miejsce może ulec zmianie, postaram się aby stało się to na korzyść graczy:)

Szymen

Jako iż ja chyba jako pierwszy z obecnych na larpie, dorwałem się do kompa to coś niby napisze. Spotkanie uważam za udane, poza pierwszą wpadką z miejscówką, stroje miała większość graczy. Role były rozdane, przynajmniej w moim odczuciu, tak by każdy mógł się bawić na ten czy inny sposób. Te domysły kto ?kogo > dlaczego ? jak ? były piękne; każdy kombinował żeby reszta wyrżnęła się nawzajem, a kostkę zagarnąć dla siebie. Myślę że gdyby osób było jeszcze więcej to zabawa byłaby ogromna. Chłopaki, zayl więcej takich imprez Very Happy

ps. do minusów dodam jeszcze brak poinformowania o tym że magowie nie mówią inkantacji przy mtkach, w momencie w którym Miłek rzuciła trzy pod rząd byłem zdziwiony

Faust

Impreza, git, quest wykonany, przeżył mój team wiec jest nieźle Very Happy

lipa z miejscówka ale oki. A co do mojej postaci: NIE!! MI NAPRAWDĘ NIE CHODZIłO O KOSTKĘ!! xD Ani o przejęcie władzy. Wy nieczuli ludzie Very Happy

Poleander

Team Fausta jako jeden z niewielu był tym, który nie znalazł się na liście do "nawrócenia" ^.^ Co do Tofika- chcieliśmy wpierw po dobroci poprosić o oddanie szkatułki na rzecz Zakonu, a w przypadku odmowy

^.^ Ale nie zdążyliśmy...

Ogólnie LARP podobał mi się ^.^ Nie będę narzekał na miejsce, bo nie mam jeszcze porównania z innymi miejscówkami. Było wspaniale!

Rudy

Taaa

było super i świetnie się bawiłem. Dopiero po LARP'ie dowiedziałem się,że miał być zamach ma moje zycie

Zakon był nie pokonany co niektórzy odczuli na własnej skórze. Moje zadanie zostało wykonane i przeżyłem co się zdarzyło pierwszy raz Smile

Najlepsza była końcowa akcja jak szymen wydygał pokojowo nastawionych paladynów xD Impreza pierwsza klasa oby takich więcej. A miejscówka hmm nie było tak źle i dostałem nawet mandat

Pan kanar był bardzo uprzejmy.

raditzu

A można prosić jakieś streszczenie co się działo? Widzę, że pomimo jakichś problemów z miejscówką LARP się udał i wielcem ciekaw co i jak. Jako ktoś czuje w sobie nutkę weny, skrobnijcie parę zdań jak było Smile

Faust

Z miejscówka było tak że pierwotny plan to były ogrodniczki Jednak na zbiórce pod fontanną dowiedzieliśmy się od Zayla że jednak jedziemy do Choroszczańskich lasów. Jednak gdy zajechaliśmy na miejsce okazało się że akurat PSA miało tam strzelanie. Zayl po prostu nie zadzwonił lub nie skontaktował sie z nimi, bo to ich teren. A więc Zayl rozpoczął burze mózgów w związku czy przenieść na inny termin czy kontynuować, a jeśli kontynuować to gdzie. Suma summarum zostały wybrane Krywlany, Las Solnicki.

tak to mniej więcej było Smile

Szymen

Rudy, a ty co byś zrobił gdybyś ledwo co zobaczył jak grupa paladynów zabija resztkę barbarzyńców a następnie z wyciągniętą bronią idzie w twoją stronę ?

Poleander

Zapomniałeś dodać, że zaraz po barbarzyńcach ni z tego ni owego zabiliśmy Mazurka xD I nie zabiliśmy go wyłącznie dlatego, że okazał się zabójcą. Było to przydatne "narzędzie", które było już niepotrzebne, ale jednak niebezpieczne ^.^ Ale jego wyraz twarzy na której było niemal wymalowane "WTF?!?!?!" był bezcenny xD

tuerth

LARP spoko, dużo lepiej wyszedł niż pierwsze diablo. Szkoda, że z braku czasu nie zrobiliśmy Krowiego Poziomu Very Happy

Ostatnia walka i Adamek-Zombie, widok nie do zapomnienia.
Czy wszyscy chcieli mi spuścić łomot za posiadanie Opakowania Kostki Horadrimów? :<
Kombinowanie, żeby reszta się wyrżnęła to jakoś tak często występuje na LARPach xD
I znowu mnie zabili...bu...xD

Streszczenie(Niepełne i skrótowo):
Miejsce: Mała wioska barbarzyńców gdzieś na północy.
Różne grupy przybywają w celu odnalezienia legendarnej Kostki Horadrimów, która wywierając wpływ na okolice zmienia jej klimat(no bo ciepło było, nie wiem kto to wymyślił Razz

). Z całego tego zamieszania niezadowoleni są miejscowi, którzy to chcą się wszystkich pozbyć. Jedna z grup natrafia na szkatułkę w której była przechowywana kostka, jednak w świetle tego co mówił wódz, były przesłanki twierdzić że może to być sama Kostka.
W wiosce rozpoczęły się podchody, kto ma kostkę, i jak tu ją zagarnąć dla siebie(bądź swej grupy)*. Sprawy nie ułatwiali zabójcy, którzy mocno się maskowali, próbując wykonać swoje cele(jeden wykonał, poległ jednak przy tym )Co się dalej działo, ciężko mi powiedzieć, bo ruszyłem z towarzyszem sprawdzić czy ta szkatułka, to rzeczywiście kostka i w odosobnieniu zostałem zabity.
Końcówkę, powinien dopisać ktoś kto przeżył do końca Wink

*Czego chciała dokonać grupa Fausta, tego nie wiem. Nie miałem okazji porozmawiać

Faust

"Różne grupy przybywają w celu odnalezienia legendarnej Kostki Horadrimów" MOJA GRUPA NIE CHCHIAłA żADNEJ KOSTKI !! :hamster_furious:

"*Czego chciała dokonać grupa Fausta, tego nie wiem. Nie miałem okazji porozmawiać" Gdyby nie ja mieli byście zajebiste problemy z respownem Andariel!! :hamster_sweatdrop:

Poleander

Czy ja dobrze rozumiem? To co usunęliśmy w trakcie rytuału to miała być "reinkarnacja" Andariel? xD